Kirk Webster
Tekst pochodzi ze strony: http://kirkwebster.com/index.php/10-november-and-december-packing-bees-blowing-out-failing-colonies Przetłumaczony i opublikowany za zgodą autora. Data publikacji oryginału: 2007
Z nadejściem listopada zaczynam pakować ule w zimowe owijki, poczynając od dwukorpusowych rodzin produkcyjnych. Jeżeli okaże się po kontrolnym uchyleniu korpusu, że wiele rodzin wykazuje objawy porażenia pasożytem, lub ma zbyt słaby kłąb zimowy, początek miesiąca spędzę na zaznaczaniu niezdolnych do zimowli. Ule te zostawiam bez zimowej owijki. Na początku grudnia, gdy już jest za zimno na latanie do sąsiadów, pszczoły z osłabionych rodzin wydmuchuję na ziemię i odzyskuję sprzęt.
Nie mam przekonania, że zdrowe, dobrze dostosowane rodziny na dwóch korpusach muszą być owijane na zimę, nawet tak daleko na Północy. Mnóstwo pszczół w naszej dolinie zimuje szczęśliwie rok po roku bez dodatkowej osłony za wyjątkiem izolacji pod daszkiem. Ale posiadam zestaw kanadyjskich woskowanych owijek tekturowych, których dorobiłem się w latach, gdy moje nukleusy zimowały na rodzinach produkcyjnych. Mini-rodzinki zdecydowanie korzystały na tym opakowaniu oraz górnej izolacji. Używam ich nadal u rodzin produkcyjnych, z 1,5 calowej (prawie 4 cm) grubości kawałkiem twardej pianki pod daszkiem przyciśniętym kamieniem dla zabezpieczenia przed deszczem i utrzymania wszystkiego w kupie. Łatwo i szybko się je zakłada, a przechowywane w suchym miejscu wystarczą na lata. Choć z pewnością pszczoły potrzebują ich tylko podczas najzimniejszej i wietrznej pogody, użycie owijek poprawia mi nastrój. Cała robota zajmuje zaledwie kilka chłodnych i słonecznych dni.
Istotniejszym zagadnieniem jest owijanie nukleusów, bowiem dla osiągnięcia optymalnych rezultatów potrzebują porządnej ochrony przeciwwiatrowej oraz pewnej izolacji. Dla ochrony tych rodzinek nie należy szczędzić wysiłków, gdyż stanowią one twarde jądro, prawdziwą siłę nieleczonej pasieki: nowe matki (oby lepsze niż poprzednie pokolenie) w otoczeniu ich własnych robotnic, kiedy stale obecne roztocza nie osiągnęły jeszcze zdolności geometrycznego wzrostu populacji. To dzięki tym pszczołom mogę utrzymać pasiekę bez zabiegów leczniczych i móc ją odbudować oraz rozwijać nawet po poważnych stratach w innych jej sekcjach. Czytaj więcej “Notatnik pasieczny cz. 10: Listopad, Grudzień – Owijanie uli, likwidacja rodzin upadających.”